Demi Lovato od lat identyfikuje się ze społecznością LGBTQIA+. Artystka otwarcie przyznaje, że jest to ważna część jej tożsamości, dlatego nie chce, aby pozostawała ona tematem tabu. Nie dziwi więc fakt, że ponownie odniosła się do ubiegłorocznej modyfikacji zaimków, którymi się posługuje i chce być określana. Poznajcie szczegóły.

Demi Lovato: orientacja seksualna i tożsamość

W 2021 roku Demi Lovato określiła siebie jako osobę niebinarną. Wokalistka poinformowała wówczas, że od teraz będzie posługiwała się zaimkami neutralnymi płciowo, czyli they/them. Dziś jest dzień, w którym tak bardzo się cieszę, że mogę podzielić się z wami wszystkim czymś więcej z mojego życia – z dumą informuję, że identyfikuję się jako osoba niebinarna. To efekt uzdrawiającej pracy nad sobą i autorefleksji, którą wykonałam. Wciąż się uczę i zaglądam w siebie – napisała na Instagramie.

Niedługo później przyznała, że czuje się panseksualna (odczuwa pociąg emocjonalny, romantyczny lub seksualny do osób dowolnej płci - mężczyzn, kobiet, osób transpłciowych, czy niebinarnych - red.). Tak, jestem częścią tej alfabetycznej mafii i jestem z tego powodu dumna! – oznajmiła w podcaście Joe Rogana.

Demi Lovato wróciła do kobiecych zaimków

W ubiegłym roku Demi Lovato zdecydowała, że poza niebinarnymi zaimkami będzie posługiwać się także żeńskimi. Zrobiła to, by ułatwić bliskim i fanom nieskrępowany kontakt z nią, utrudniony przez problem z poprawnym używaniem jej nowych zaimków. Zwróciła też uwagę na brak inkluzywności, z którym musiała się zmagać.

W zeszłym roku moja męska i żeńska energia były zrównoważone. Kiedy stawałam przed toaletami, na których drzwiach widniały napisy „dla pań”, „dla panów”, nie wiedziałam, którą łazienkę wybrać, ponieważ nie czułam się do końca jak kobieta. Nie czułam się też jak mężczyzna. Czułam się jak człowiek i o to właśnie chodzi w neutralnych zaimkach. Według mnie tu chodzi o pełne odczuwanie swojego człowieczeństwa – wyjaśniła w rozmowie z Tamarą Dhią.

Gwiazda w najnowszym wywiadzie udzielonym hiszpańskiej edycji magazynu „GQ Hype” ponownie odniosła się do tematu. Tym razem bez oporów opowiedziała, co zaważyło o tej decyzji:

Ciągle musiałam edukować ludzi i wyjaśniać, dlaczego identyfikuję się z tymi zaimkami. To było absolutnie wyczerpujące [...] Po prostu się zmęczyłam. Ale właśnie z tego powodu wiem, jak ważne jest dalsze rozpowszechnianie tej informacji – przyznała.

Demi podkreśliła również, że nieustannej zauważa brak bezpiecznych przestrzeni neutralnych płciowo. 

Zobacz także:

Stykam się z tym każdego dnia. To konieczność korzystania z damskiej toalety, chociaż nie do końca się z nią identyfikuję albo wypełnianie formularzy, w których musisz określić swoją płeć. Masz tylko dwie opcje, męską i żeńską, a ja czuję, że żadna z nich nie ma dla mnie sensu – wyjawiła artystka na łamach „GQ Hype”.

O niebinarności i języku neutralnym płciowo więcej przeczytacie w tym artykule: