Kourtney Kardashian ogłosiła w czerwcu, że spodziewa się czwartego dziecka, jednocześnie będącego pierwszym wspólnym owocem miłości z jej mężem, Travisem Bakerem. Gwiazda popularnego reality-show i perkusista zespołu Blink-182 spodziewają się chłopca, który ma przyjść na świat w ostatnich miesiącach 2023 roku, czyli lada moment. 

Czwarta ciąża celebrytki znacznie różni się od poprzednich. We wrześniu Kourtney niespodziewanie trafiła do szpitala, gdzie przeszła operację, która była konieczna, by uratować życie jej nienarodzonego dziecka. Stan zdrowia gwiazdy nie jest jednak jedyną rzeczą, która odbiega od normy, do której była przyzwyczajona Kardashianka. W rozmowie z włoską edycją magazynu „Vanity Fair” Kourt opowiedziała o tym wyjątkowym czasie w jej życiu.

Kourtney Kardashian dostała listę zakazanych czynności podczas ciąży

Choć Kourtney Kardashian ma na swoim koncie już trzy ciąże, czwarta różni się od pozostałych. Czym? Celebrytka dostała m.in. całą listę zakazanych czynności podczas ciąży. 

Fizycznie czuję się świetnie. Mam obsesję na punkcie bycia w ciąży. Tym razem, w przeciwieństwie do pozostałych trzech, leczy mnie inna grupa lekarzy, którzy przez pierwsze kilka miesięcy nałożyli na mnie wiele ograniczeń – tłumaczy Kourt w rozmowie z  „Vanity Fair Italia”.

Wśród zakazanych aktywności znalazły się m.in. wysiłek fizyczny, podróżowanie samolotem, kawa oraz... seks. Długa lista zakazów przestraszyła Kardsahiankę. Jej nastawienie do zaleceń lekarzy zmieniło się po niespodziewanej operacji płodu. Pozbycie się strachu zajęło mi trochę czasu, ale powiedziałabym, że zaraz po operacji doszłam do punktu, w którym odpuściłam, przestałam się martwić. Teraz codziennie rozmawiam z dzieckiem, jestem pozytywnie nastawiona, mam głowę na karku i dużo się modlę. Czuję się naprawdę wdzięczna. Wcześniej brałam moje bezpieczeństwo i bezpieczeństwo mojego dziecka za pewnik – wyznała Kourtney.

Biorąc wszystko pod uwagę, internetowi hejterzy, którzy twierdzą, że Kardashian jest za stara, aby zajść w ciążę, są najmniejszym zmartwieniem Kourtney. Te komentarze mnie nie ruszają – stwierdziła celebrytka. I dobrze!