Początkowo chciałam polecić wam jeden korektor pod oczy, ale kiedy sięgnęłam po niego do kosmetyczki, żeby sprawdzić dokładną nazwę, pomyślałam, że artykuł byłby niekompletny gdybym nie napisała o dwóch innych, których również bardzo często używam. I w ten właśnie sposób powstało moje top 3. Oto 3 korektory pod oczy zakrywające nawet mocno widoczne cienie pod oczami.

Korektory pod oczy najlepsze na cienie pod oczami

Wybór korektora pod oczy w moim przypadku zależy od wielu czynników, ale kluczowe są dwa - aktualny stan i potrzeby mojej skóry oraz stopień krycia. Moje ulubione produkty to te o możliwie najbardziej kremowej, łatwo blendującej się konsystencji, zapewniające mocniejsze krycie, a jednocześnie gwarantujące nawilżenie. Jeśli korektor ma kiepski skład, istnieje duże prawdopodobieństwo, że zamiast nawilżyć, wysuszy delikatną skórę pod oczami, a tego nikt z nas, osób zmagających się z widocznymi cieniami pod oczami, nie chce.

Po latach testowania doszłam do momentu, że zawsze w kosmetyczce mam jeden (no dobrze, czasami dwa) z trzech ulubionych korektorów. W moim odczuciu te korektory pod oczy najlepiej zakrywają widoczne cienie pod oczami, nie zbierają się w zmarszczkach, dobrze współgrają z różnymi podkładami i są supertrwałe.

Korektor Tarte shape tape™ – recenzja i opinie

Pierwsze opakowanie korektora Tarte shape tape™ zamówiłam (o ile dobrze pamiętam) z UK. Zachęciły mnie recenzje youtuberek, które wychwalały go tak, że aż brzmiało to nieco dziwnie. Miałam ogromne oczekiwania, liczyłam, że będzie game changerem. I wiecie co? Jest nim.

Aktualnie występuje w kilku wersjach, ja sięgam zarówno po tę podstawową, jak i ultra creamy (super na lato). Jest niebywale trwały, świetnie się blenduje, zapewnia mocne krycie i uczucie nawilżenia. Ma przepiękne kolory - bez problemu możecie dobrać dla siebie ten idealny i świetny skład, a w m.in. kwas hialuronowy, masło mango, awokado i shea. Zupełnie nie ma za to „chamskiego korektorowego zapachu”, aromatem przypomina produkt do pielęgnacji, co zdecydowanie jest jego zaletą.

Nie zaskoczę was pewnie pisząc, że to ulubiony korektor setek tysięcy, jeśli nie milionów osób. 

Korektor jest rewelacyjny. Pięknie kryje, utrzymuje się cały dzień. Najlepszy produkt, jaki kiedykolwiek używałam. Wybór kolorów ogromny. Jest to moje już kolejne opakowanie. Bardzo polecam - pisze Monika na stronie sephora.pl.

Świetny korektor o bardzo dużym kryciu, jest bardzo wydajny więc nie trzeba aplikować go dużo pod oczkiem, bardzo polecam - chwiali produkt JuliaD na stronie sephora.pl.

Zobacz także:

Do zdjęcia wybrałam kolor, który stosuję zimą, aby pokazać wam, jak mocno kryje shape tape™. Moim zdaniem na luzie zakryłby nawet tatuaż.

Korektor cieni pod oczami Nars Radiant Creamy Concealer – recenzja i opinie

Podobno jest ulubieńcem makijażystów. A wszystko dlatego, że jego krycie można budować bez obaw o obciążenie skóry pod oczami i znienawidzony „efekt ciastka”. Daje piękne, delikatnie rozświetlone wykończenie, rewelacyjnie wygładza okolicę pod oczami i świetnie stapia się ze skórą, czyniąc ją jedwabiście gładką. Najchętniej sięgam po niego latem, bo choć w odróżnieniu od pozostałych korektorów z mojej top listy kryje najsłabiej, to efekt, jaki zapewnia zdecydowanie to rekompensuje.

Kupiłam już drugi raz i jak dotąd żaden korektor nie sprawdzał mi się jak ten. Bardzo ładnie się blenduje i nie pozostawia żadnych smug. Nie ma mocnego krycia, natomiast zakrywa to co trzeba. Wygląda jak skóra, idealnie się wtapia. Uważam, że jest to genialny kosmetyk wart każdej złotówki! Na pewno kupię ponownie. Jak najbardziej polecam - pisze o nim Julia na stronie polskiej Sephory.

Najlepszy korektor, jaki miałam! Nie obciąża skóry pod oczami, a krycie ma świetne. Bardzo polecam - chwali korektor Patrycja na stronie sephora.pl.

Korektor kryjący Yves Saint Laurent Touche Éclat High Cover – recenzja i opinie

Lubiłam poprzednią wersję, nowa również jest świetna. Touche Éclat High Cover to korektor, który ze wszystkich wymienionych aplikuje się najprzyjemniej. Cudowna, lekka konsystencja, odpowiednia ilość czasu na wyblendowanie, możliwość budowania krycia i efekt „soft focus”, czyli subtelnego rozmycia. Wiem, że wielu osobom zależy na tym, żeby korektor krył, ale nie był zauważalny - ten będzie dla was strzałem w dziesiątkę. Jego ogromną zaletą jest również skład bogaty w komponenty o właściwościach antyoksydacyjnych - kofeinę, która pobudza mikrokrążenie i kluczowy element wielu kremów pod oczy, czyli witaminę E.

To już moje drugie opakowanie tego korektora i jest serio świetny! Mega łatwo się z nim pracuje, nie robi żadnych dodatkowych zmarszczek i nie zasycha za szybko - co jest szczególnie super, gdy całą twarz robi się "na mokro". Produkt starcza na naprawdę długo, świetnie trzyma się przez cały dzień, lubi się z innymi produktami. Opakowanie jest ładne i wygodne, utrzymuje produkt w czystości. Bardzo polecam! - pisze na stronie Sephory użytkowniczka juliastar. 

Mam cienie pod oczami i bardzo suchą skórę. Przetestowałam wszystkie możliwe korektory, uwierzcie mi, że próbowałam wszystkiego. Szukałam czegoś, co może nie przykryje idealnie moich cieni, ważniejsze jest dla mnie, żebym wyglądała naturalnie. YSL zapewnia mi wszystko, czego oczekuję, potrzeba niewiele produktu i twarz wygląda naturalnie rozświetloną. To zdecydowanie produkt dla osób, które oczekują naturalności i niewidoczności makijażu - ocenia Lolo123. 

 
Od pewnego czasu z przyjemnością sięgam również po rozświetlający Touche Éclat. Jeśli zależy wam na wygładzeniu, rozświetleniu i jedwabiście gładkiej skórze pod oczami i subtelnym kryciu - pokochacie go.
 
archiwum prywatne[ Komunikat: kliknij tutaj prawym przyciskiem myszki, jeśli chcesz usunąć promowany tekst ]