"Dirty Dancing" to jeden z najczęściej oglądanych filmów w historii współczesnego kina. Swoją wielką premierę miał równo 30 lat temu. Pierwszy raz film pokazano w USA w 1987 roku. Choć dziś trudno w to uwierzyć, dla wielu "Dirty Dancing" był obrazoburczy. Zwłaszcza sceny tańca niektórych przyprawiały o dreszcze. Dziś, oglądając "Dirty Dancing", możemy jedynie uśmiechać się do siebie z nostalgią. W końcu chyba w każdym teledysku więcej jest nagości i sugestywnych ruchów, niż w słynnym filmie z Patrickiem Swayze i Jennifer Grey z '87 roku. Co ciekawe, o mały włos, a rolę Baby i Johnny'ego Castile dostaliby inni aktorzy! Byli wówczas jeszcze bardziej sławni, niż Grey i Swayze, którzy dopiero rozkręcali się w Hollywood. O kogo chodziło? Oto 5 rzeczy, jakich na pewno nie wiedzieliście o "Dirty Dancing"!

Patrick Swayze i Jennifer Grey jako Baby i Johnny

"Dirty Dancing" do dziś wzbudza emocje, a gdy słyszymy muzykę z filmu, nogi same rwą się do tańca. Jennifer Grey i Patrick Swayze stworzyli wspaniały i pamiętny duet. Ale niemal cudem zdobyli rolę! Bo początkowo producenci "Dirty Dancing" w roli Baby chcieli obsadzić Sarah Jessicę Parker, a w roli Johnny'ego - Vala Kilmera. Ci aktorzy byli wówczas bardzo znani i bardzo lubiani. Jednak ostatecznie w Baby i Johnny'ego Castile wcielili się Patrick Swayze i Jennifer Grey. Jak do tego doszło? Kilmer odrzucił rolę, bo film wydał się mu "zbyt słodki", zaś Parker przegrała z Grey na castingu. Co ciekawe, o rolę Baby ubiegała się również Sharon Stone!

Dirty Dancing: prawdziwy wiek bohaterów

To zabawne, ale Grey i Swayze wcielili się w bohaterów o 10 lat od nich młodszych. Jennifer Grey miała 27 lat, gdy zagrała 17-letnią Baby, a Patrick Swayze miał 34 lata, a grał 24-letniego chłopaka! O ile Swayze może i wyglądał dość dojrzale, to zbliżająca się do 30-tki Grey świetnie zagrał uroczą i nawiną nastolatkę.

ZOBACZ TEŻ: Dirty Dancing. Jak dziś wygląda filmowa Baby? [ZDJĘCIA]

Sequel Dirty Dancing - dlaczego nie powstał?

Okazuje się, że sequela filmu "Dirty Dancing" nie nakręcono tylko dlatego, że nie zgodził się na to Patrick Swayze. Aktor odmówił ponownego wcielenia się w Johnny'ego Castile. Dlaczego? Bo po prostu nienawidził sequeli. Dlatego nie przyjął ponad 6 milionów dolarów, jakie proponowano mu za "Dirty Dancing 2". Druga część filmu ostatecznie powstała, ale była jedynie luźno inspirowana pierwowzorem. W filmie zagrał m.in. Diego Luna, w epizodzie wystąpił sam Patrick Swayze, a piosenki do "Dirty Dancing 2" nagrali m.in. Ricky Martin i Christina Aguilera. Muzyka z "Dirty Dancing 2" cieszy się większą popularnością, niż sam film...

Dirty Dancing i farbowane liście drzew

Ponieważ "Dirty Dancing" filmowano w popularnym letnim kurorcie, zdjęcia musiano kręcić jesienią, kiedy jeszcze nie było tam tłumów turystów. Dlatego letnia aura, jaka panuje w filmie, została stworzona tylko na potrzeby planu zdjęciowego. W rzeczywistości... było bardzo chłodno! Podobno woda, w jakiej musieli się zanurzać Jennifer Grey i Patrick Swayze, była lodowata, zaś liście drzew, już nieco żółte i czerwone, pomalowano sprayem na intensywną zieleń!

Operacja nosa Jennifer Grey

Jak wiadomo, kariera Patricka Swayze rozkwitła po udziale w "Dirty Dancing". Przed tym filmem był rozpoznawalny, ale dopiero po "Dirty Dancing" stał się prawdziwą gwiazdą. 3 lata po premierze "Wirującego seksu" (polski tytuł "Dirty Dancing") Swayze zagrał w świetnym "Uwierz w ducha", a także w "Na Fali" u boku Keanu Reevesa. Niestety, aktor zachorował na raka i zmarł w 2009 roku. Swayze był jednym z ulubionych aktorów Amerykanów, cieszył się równie wielką sympatią, co Tom Hanks. W swojej karierze Patrick Swayze otrzymał 3 Złote Globy. Tymczasem Jennifer Grey... zniknęła! Choć otrzymała nominację do Złotego Globu, a fani "Dirty Dancing" ją uwielbiali, aktorka nie czuła się ze sobą dobrze. Grey postanowiła wyleczyć swój największy kompleks. A był nim dość duży nos. Jednak operacja nosa nie wyszła Jennifer Grey na dobre. Aktorka zmieniła się tak bardzo, że nawet przyjaciele z trudem ją rozpoznawali! Producenci nie chcieli zatrudniać jej do swoich filmów, bo nie przypominała już Baby z "Dirty Dancing". Kilka lat temu Grey wyznała, ze operacja nosa była złą decyzją i niemal zrujnowała jej karierę.

Zobacz także:

Dirty Dancing: zobaczmy to jeszcze raz!

Dziś, w dniu rocznicy oficjalnej premiery kultowego "Dirty Dancing" (polski tytuł filmu to "Wirujący Seks"), wiele amerykańskich kin pokazuje film podczas wieczornych seansów. Zainteresowanie jest ogromne! W końcu chyba nie ma osoby, która nie widziałaby tego tanecznego filmu przynajmniej raz!

Co powiecie na to, żeby włączyć sobie "Dirty Dancing" również dzisiaj? ;-)