Dr. Griffin i Dr. Schwartz zaznaczają, że najważniejszą umiejętnością w komunikacji partnerskiej jest poświęcanie uwagi sobie nawzajem. W jednym z badań, obserwując parę przez zaledwie 15 minut, potrafiłyśmy przewidzieć z 94 procentową dokładnością, czy małżeństwo przetrwa. To, jak często para „zwracała się w swoją stronę”, a nie „odwracała”, okazało się kluczowe – podkreślają.

4 najbardziej szkodliwe sposoby komunikacji

Podczas tych 50 lat, poświęconych badaniom nad małżeństwami, które zdecydowały się na terapię par, naukowczynie doszły do wniosku, że cztery najbardziej szkodliwe sposoby komunikacji to:

  • pogarda: okazywanie braku szacunku partnerowi poprzez np. przedrzeźnianie, przewracanie oczami, naśmiewanie się 

  • krytyka: negatywna ocena charakteru partnera

  • defensywność: używanie wymówek w celu chronienie się przed krytyką, zrzucanie winy na partnera

  • odwlekanie: zwlekanie z rozmową i bagatelizowanie problemu, unikanie komunikacji

Pogarda to nie tylko brak szacunku, ale też chęć udowodnienia, że jest się lepszym – tłumaczą ekspertki.

Co jest najważniejsze w związku?

Dr. Griffin i Dr. Schwartz twierdzą, że zamiast działać jako zespół, para zaczyna ze sobą walczyć. Detale są kluczowe, a na nie, często zamykamy oczy. Sygnał partnera jest ważny, a ignorowanie go, czy brak zainteresowania może zaszkodzić. To, co naukowczynie nazywają „aktem wyciągnięcia ręki” – czyli pokazaniem partnerowi, że zależy nam na jego odczuciach – buduje trwałe fundamenty związku.

Oczywiście, nie zawsze można być gotowym do słuchania, ale w naszym badaniu pary, które przetrwały przynajmniej sześć lat, zwracały się do siebie przez 86 proc. czasu. Ci, którzy się rozwiedli, robią to jedynie przez 33 proc. – czytamy w badaniu.

Drogą do udanego związku są także małe gesty, o których często zapominamy. Uśmiech, kontakt wzrokowy, proszenie o pomoc, czy nawet zwyczajne "dzień dobry" i "dobranoc" mogą zdziałać cuda. Ważne jest też otwarte wyrażanie emocji, bez przerzucania swoich frustracji na partnera.

Naukowczynie radzą, aby poświęcić czas na świadome śledzenie swoich wzorców komunikacyjnych i spróbować utrzymać „magiczną proporcję” – czyli przewagę pozytywnych zachowań nad negatywnymi.

Możecie też spróbować tworzyć listy rzeczy, które w sobie kochacie, czytać je na głos i dodawać nowe pozycje z czasem – podsumowują badaczki, wskazując prostą receptę na dobrą komunikację w związku.

Idealna sytuacja w związku to taka, w której pozytywne gesty i wypowiedzi stanowią dominujący nurt, gdzie co najmniej pięć wyrazów miłości, czy pozytywnego nastawienia przypada na jedno negatywne przeżycie. To nie tylko matematyczny wymiar, lecz klucz do budowania zdrowej dynamiki w relacji.

Jak naprawić swój związek?

Naukowczynie, opierając się na swoich długoletnich badaniach, zalecają również refleksję nad własnymi wzorcami komunikacyjnymi w ciągu tygodnia. Stawiają pytanie: Jak często angażujemy się w negatywne interakcje, takie jak zrzędzenie, krytykowanie, ignorowanie czy przewracanie oczami, w porównaniu do pozytywnych, takich jak chwalenie, uzupełnianie czy robienie czegoś miłego dla drugiej połowy?

Zobacz także:

Odpowiedź na nie, jest najważniejsza dla zrozumienia dynamiki relacji. Zbyt częste wyrażanie negatywnych emocji, czy krytyki może podkopać fundamenty związku, podczas gdy pozytywne zachowania mają moc wzmacniania więzi. Badania wskazują, że skupienie się na konstruktywnym, pełnym wsparcia komunikowaniu się, jest kluczowe dla trwałego i satysfakcjonującego związku.

Prześledzenie swoich reakcji i wzorców komunikacyjnych może być początkiem świadomej zmiany. Zadając sobie pytanie, jak często wyrażamy negatywne emocje w porównaniu do pozytywnych, możemy lepiej zrozumieć, gdzie kryje się potencjalne źródło konfliktów i co można poprawić.

Wreszcie, badaczki podkreślają, że samo uświadomienie sobie tych wzorców, to jednak tylko pierwszy krok. Kolejnym etapem jest aktywna praca nad tym, by zwiększyć liczbę pozytywnych interakcji i zminimalizować te destrukcyjne. To nie tylko korzystne dla relacji, ale również dla indywidualnego dobrostanu każdego partnera. Ostatecznie, zdolność do skoncentrowania się na budowaniu, a nie niszczeniu, staje się kluczowym elementem trwałej pełnej miłości relacji.