Gaming staje się coraz popularniejszy na całym świecie, w tym Polsce. W 2024 roku nie można mówić o grach internetowych wyłącznie w kontekście hobby, zajawki czy ciekawej formy spędzania wolnego czasu. To niezwykle dynamiczna branża, która rośnie w siłę i zmienia się na naszych oczach. Łączy ludzi (gdyby nie gry, wiele osób prawdopodobnie nigdy by się nie poznało). Wywołuje ogromne emocje – szczególnie podczas turniejów e-sportowych. Poza tym grając, można naprawdę nieźle zarabiać.  

Dziewczyny też grają w gry

Zastanawialiście się, kto gra w gry? Mogłoby się wydawać, że to typowo męski świat. W końcu to chłopcom kupowano konsole pod choinkę. A potem powiększało się ich prywatne kolekcje o nowe strzelanki czy bijatyki. To chłopców zazwyczaj sadzano przed komputerami, natomiast dziewczynki portretowano z domkami dla lalek. W rzeczywiści, na szczęście, różnorodność w gamingu czy e-sporcie jest dość duża.

Dziewczyny też grają w gry. Według raportu „The Games Industry of Poland 2021”, w naszym kraju jest aż 20 milionów graczy, a niemal połowa z nich (dokładnie 49%) to kobiety. Co ciekawe, średni wiek polskiej graczki wynosi 36 lat. W ubiegłym roku powstała kolejna – świeższa wersja publikacji („The Games Industry of Poland - report 2023”). Dowiadujemy się z niej, że coraz więcej dziewczyn gra nie tylko hobbistycznie, ale również profesjonalnie, do tego pracuje przy ich tworzeniu. Ponad 15 tysięcy osób w sektorze produkcji gier, z czego 24% stanowią kobiety

Z raportu „Power of Play” autorstwa Entertainment Software Association wynika, że Polki i Polacy najczęściej siadają przed komputerem czy konsolą dla zabawy, by spędzić ciekawie czas, a także, by się zrelaksować. Z kolei Kamila „firingirl" Kopij – Gaming Project Manager (GAM3RS_X / Fantasyexpo) przyznaje, że dla niej gaming to pasja, która z czasem stała się czymś więcej. Od kilku lat to jej praca na pełen etat. 

Moja przygoda z gamingiem rozpoczęła się, gdy miałam około 11 lat. Zainteresowałam się tym tematem dzięki mojemu kuzynowi. Pamiętam, że oglądając pierwsze transmisje na Twitchu, pomyślałam, że chciałabym robić to, co ci gracze. Byłam naprawdę zajarana graniem. 2016 roku zaczęłam swoje działanie w gamingu/e-sporcie bardziej na poważnie i trwa to do dzisiaj. Na początku jako zawodniczka, w między czasie działałam jako administratorka różnych turniejów takich jak np. Polska Liga Esportowa. A aktualnie działam jako Gaming Project Manager w różnych projektach gamingowych – gdzie pasja przeobraziła się w stałą pracę – mówi Kamila „firingirl" Kopij.

„Bardzo zależy mi na tym, by scena kobieca rosła w siłę, by się rozwijała”

Kamila jest jedną z dziewczyn, które są profesjonalnie związane ze światem gamingu czy e-sportu. Bardzo zależy jej na tym, by tak zwana scena kobieca ciągle się rozwijała. Bywa trudno, chociażby ze względu na hejt, który dotyka profesjonalne zawodniczki. Nie sposób oprzeć, że wrażeniu, że (podobnie jak w innych branżach zdominowanych przez facetów) dziewczyny muszą stale udowadniać swoje umiejętności. Dużo mówi się o tym, że niektóre gamerki posługują się nickami, które nie wskazują na płeć, aby nie narażać się na krzywdzące komentarze, jak również niepotrzebne oceny. Inne jednak podkreślają to, że są kobietami i walczą o swoje miejsce w tym świecie. 

Traktuję gaming i e-sport jak pasję. Od początku ciekawiło mnie wiele rzeczy z tej dziedziny. Natomiast to, co najbardziej skłoniło mnie do tego, by zajmować się tym profesjonalnie, to scena kobieca. Bardzo zależy mi na tym, by rosła w siłę, by się rozwijała. Nawet moja praca licencjacka dotyczyła tego tematu, a konkretnie mowy nienawiści w polskiej branży e-sportowej w doświadczeniu kobiet.

Zobacz także:

„Przybywa nie tylko gamerek, ale również kobiet, które przeprowadzają analizy, komentują, a także zajmują się organizacją najważniejszych wydarzeń”

Dziewczyny coraz pewniej czują się w świecie gamingu i e-sportu. Jak tłumaczy Kamila, jest coraz więcej profesjonalnych graczek, jak również ekspertek od analiz, komentatorek czy specjalistek od strony technicznej. Co więcej, powstaje coraz więcej damskich drużyn, a nawet całych organizacji zrzeszających zawodniczki. No i organizowanych jest coraz więcej turniejów i innych imprez dedykowanych kobietom (np. eLadies Tournament albo Mistrzostwa Polski Kobiet w E-sporcie). 

Fajnie, że jest coraz więcej dziewczyn w tej branży. Na europejskich czy światowych scenach naprawdę miło obserwuje się zmiany zachodzące w świecie gamingu i e-sportu. Przybywa nie tylko gamerek, ale również kobiet, które przeprowadzają analizy, komentują, a także zajmują się organizacją najważniejszych wydarzeń. W Polsce też się to dzieje. Jest więcej dziewczyn niż kilka lat temu – wtedy, gdy ja zaczynałam. Widzę, że stawiają pierwsze kroki w tym świecie i od razu chcą zaprezentować się z jak najlepszej strony – mówi Kamila. 

O sytuację dziewczyn w świecie gamingu zapytałam również Dominikę Szot, która jest ekspertką w tej dziedzinie. Czy jej zdaniem dziewczynom jest trudniej w dziedzinie e-sportu niż chłopakom i to prawda, że spotykają się z dyskryminacją, muszą podwójnie udowadniać swoje umiejętności?

Jeszcze jakieś cztery lat temu powiedziałabym - bez dwóch zdań tak. Na szczęście to się zmienia. Wiele zależy od gry i jej ekosystemu - młodsze tytuły są o wiele bardziej inkluzywne, m.in. również dzięki bezpośredniemu zaangażowaniu deweloperów gier w proces budowania żeńskiej sceny esportowej i świadomości jej wagi pośród swoich graczy. Dobre przykłady to Riot Games w VALORANTcie czy Moonton w Mobile Legends: Bang Bang. Wciąż duży problem to jasne określenie tzw. ‘path to pro’, czyli ścieżki do zostania profesjonalnym graczem, to bardzo szerokie zagadnienie które dotyka między innymi mniejszej liczby drużyn damskich do których można się dostać czy też tego że kobiety często ukrywają swoją płeć na serwerach w obawie o np. trash talking, co sprawia, że trudniej odkryć takie wschodzące talenty - odpowiada Dominika Szot. - W esporcie inicjatywy tylko dla kobiet wciąż są potrzebne, żeby budować pewność siebie pośród damskich zawodniczek i kreować przestrzeń w której kobiety mogą pokazywać w pełni swoje umiejętności, a może w przyszłości doczekamy się również zawodów mieszanych.    

Graczkom i innym dziewczynom ze świata gamingu wcale nie chodzi o to, by przeskoczyć mężczyzn, pokazać im, że są od nich lepsze. Zależy im natomiast na równych szansach i przestrzeni w tej społeczności. Też chcą się rozwijać (dysponując odpowiednimi narzędziami), chcą zostać zauważone i docenione. Przede wszystkim: chcą grać. 

To skomplikowany temat. Znam dziewczyny z branży, dla których – tak samo jak dla mnie – gaming to pasja. Chcą się rozwijać w tej dziedzinie. Nie zatrzymują się mimo gorszych momentów czy chwil zwątpienia. Nawet, jeśli czasem w siebie nie wierzą – mówi Kamila.