Przemoc psychiczna jest pełna niuansów. O ile wyzwiska i groźby łatwo i szybko można zinterpretować, to istnieje kilka innych przejawów, a wśród nich znajduje się karanie milczeniem. To bardzo skomplikowana w ocenie forma krzywdzenia i manipulacji. Wprowadza w dyskomfort i poczucie winy, szczególnie, gdy umiejętnie stosuje ją narcyz. Niekiedy jednak milczenie jest tak zwanym złotem i pozwala uniknąć eskalacji konfliktów. Jak je rozróżnić? Oto 3 przykładowe sytuacje, które są przemocowym karaniem milczeniem.

Karanie milczeniem celowe lub nieświadome

Karanie milczeniem może być zachowaniem bardzo świadomym, lub efektem zakodowanych schematów, pochodzących jeszcze z okresu dzieciństwa. Jeśli mamy do czynienia z tym pierwszym wariantem, możliwość pracy nad tym w kierunku zdrowej komunikacji, jest mała. Jeśli z tym drugim to odwrócenie tych zakorzenionych schematów jest odwracalna, o ile osoba ją stosująca zaczyna dostrzegać skutki. Typowi narcyzi często lubują się w karaniu przemocy, ponieważ zwiększa to ich kontrolę nad ofiarą – partnerem. Załóżmy, że milczenie nastaje zupełnie niespodziewanie, a na pytanie „O co chodzi?” nie dostajemy żadnej odpowiedzi. Zupełnie nie wiemy, co się stało, a mózg mnoży możliwe powody i interpretacje. Rozpoczyna się gorączkowa plątanina myśli, które wpędzają w poczucie winy, bo przecież musi być jakaś przyczyna. 

Karanie milczeniem w kłótni

Jeszcze trudniej jest, gdy karanie milczeniem zaistniało w czasie kłótni. Zamiast konstruktywnego dialogu, otrzymujemy metaforyczną ścianę. To bardzo trudne, ponieważ każdy ma prawo do zastopowania eskalacji emocji i powiedzieć, że chce przerwać rozmowę. No właśnie, powiedzieć. Zakomunikowanie, że woli powrócić do rozmowy później, gdy już ochłonie, jest jak najbardziej zdrowe i dojrzale. Partner powinien to uszanować. Jednak jeśli dana osoba po prostu wychodzi bez słowa, lub odwraca się w drugą stronę i nie reaguje na pytanie, to możemy mieć do czynienia z karaniem milczeniem. Wówczas równowaga jest naruszona, stosujący taką formę przemocy robi z siebie ofiarę i ogranicza możliwość osiągnięcia kompromisu. Partner wpada w poczucie winy i być może zacznie przepraszać, choć nie musi. To trudna i niekiedy upokarzająca sytuacja, ponieważ ofiara przemocy psychicznej dostaje sygnał, że jej emocje nie są równie ważne. Istna pułapka.

Konsekwencje karania milczeniem

Jeśli karanie milczeniem trwa długo, a nawet kilka dni, to poczucie osamotnienia w związku narasta. Może pojawić się myśl, że nie zasługujemy na uwagę i rozmowę. Rośnie bezradność, która rozregulowuje podstawowe potrzeby takie jak: stabilizacja, spokój i bezpieczeństwo. Rozwiązywanie konfliktów to sztuka i dużo mówi o związku. Mogą one wbrew pozorom być całkiem wartościowe, o ile kłótnie nie nabierają patologicznego charakteru, a przebiegają równościowo i z poszanowaniem drugiej strony. Przy otwartej komunikacji każde kolejne spięcie będzie okazją do nauki kompromisu. Nie ma takiej możliwości, gdy jedyne, co oferuje druga strona to długie, uparte milczenie. Ofiara karania milczeniem może dojść do wniosku, że to ona zawsze jest winna, nieważne, jak bardzo się stara. Osoba milcząca zyskuje władzę. 

Kiedy mamy do czynienia z przemocowym karaniem milczeniem? 

Podsumowując powyższe opisy, to karanie milczeniem możemy nazwać:

  • sytuację, kiedy partner nie odpowiada na żadne pytania i prośby,
  • przerywa rozmowę bez słowa i uparcie milczy, bez wyjaśnienia, że potrzebuje ochłonięcia,
  • występuje bez powodu,
  • milczenie przedłuża się przez dłuższy czas,
  • nie dostajemy żadnego uzasadnienia tego milczenia.

Na karanie milczeniem nie można się zgadzać i przyzwyczajać do niego. To przemoc psychiczna, której skutki są ogromne. W pierwszej kolejności warto zakomunikować partnerowi, że źle się z tym czujemy. Jeśli potrzebuje on pomilczenia, to powinien wyartykułować to w krótki sposób, z poszanowaniem drugiej strony. Wtedy milczenie nie jest karą, a wewnętrzną potrzebą, która trzeba akceptować. Natomiast brak reakcji lub wrogość na taką prośbę to zły sygnał. Wsparcia warto szukać o bliskich i z pomocą psychologa.

 

Zobacz także: