Influencerki, gwiazdy i profesjonaliści przyjechali do Paryża, by świętować premierę swojej ulubionej marki. Polska miała także swoją silną reprezentację. Na wydarzeniu pojawiły się miedzy innymi Natalia Klimas, Kaja Soboń i Marta Zawiślańska, ulubiona fryzjerka gwiazd i ambasadorka marki Dyson.  

Premiera aeroprostownicy Airstrait Dyson odbyła się w zabytkowym pięknym budynku La Gaite Lyroque, zlokalizowanym w bardzo modnej 3. Dzielnicy Paryża. Dawniej był to teatr, dziś odbywają się tu wystawy i wydarzenia kulturalne. Sprzęt z oferty marki Dyson wystawiony był w gablotach jak dzieła sztuki – zresztą wiele z urządzeń ma naprawdę świetny design. O tym, jak powstają i jak działają kultowe produkty, dowiedzieliśmy się u źródła – opowiedział o nich sam sir James Dyson, założyciel marki. Skupił się na najnowszym sprzęcie, czyli Airstrait. Ta aeroprostownica została zaprojektowana tak, by prostować włosy na mokro. Jednak nie obawiajcie się – wasze włosy są zupełnie bezpieczne. Specjalnie zaprojektowana przez inżynierów Dyson technologia sprawia, że włosy suszą się i idealnie prostują dzięki silnemu przepływowi powietrza pod wysokim ciśnieniem. Powietrze jest równomiernie rozprowadzane przez pasma. Bez nadmiernie wysokiej temperatury i użycia rozgrzanych płytek. Dzięki temu nie uszkodzicie włosów podczas stylizacji. Sir James Dyson opowiedział o szklanych termistorach, w które wyposażone są prostownice Airstrait. Na bieżąco regulują temperaturę przepływu powietrza (16 razy na sekundę!), aby zapobiegać ewentualnym uszkodzeniom włosów. 

Po dawce teorii i lekcji inżynierii sir Jamesa Dysona scenę przejął Matthew Collins, fryzjer gwiazd i globalny ambasador marki. Na oczach zgromadzonych na wydarzeniu gościach pokazał, co potrafi nowa prostownica Airstrait. Chwilę potem każdy z uczestników eventu mógł na sobie sprawdzić działanie bohaterki wieczoru. Po testach na własnych włosach wiemy już, czemu Airstrait jest tak bardzo pożądanym urządzeniem! 

Jednak to nie koniec atrakcji paryskiego wieczoru. Przecież byliśmy w Paryżu! Każdy z gości mógł niemal fizycznie przenieść się do legendarnego Studia Harcourt. Od 1933 r. fotografowie-artyści uwieczniali takie gwiazdy jak Brigitte Bardot, Dalida, Cate Blanchett czy Laetitia Casta. My też mogliśmy zrobić sobie portret w stylistyce Studia Harcourt. Tak, to był niezapomniany wieczór.