Jako redaktorka Glamour testuję wiele kosmetyków do pielęgnacji i makijażu. Wśród nich bestsellery, a także najbardziej interesujące nowości. Niektóre sprawdzają się lepiej, inne gorzej i, co warto podkreślić, nie zależy to jedynie od jakości testowanego produktu, ale i typu mojej skóry, która zdecydowanie zalicza się do grona tych bardziej wymagających. Niewątpliwie jednak dzięki licznym próbom, znalazłam wiele perełek, które zostaną ze mną na dłużej. Spośród nich mogę wyróżnić produkt do makijażu, za sprawą którego na zawsze zrezygnowałam z ciężkich podkładów kryjących. Mowa o skin tincie popularnej marki, które niemalże natychmiast podbiło moje serce

Skin tint – co to? Czym różni się od podkładu i kremu BB?

Zanim zdradzę, jaki kosmetyk stał się moim ulubieńcem w kwestii makijażu, warto dowiedzieć się, jaka jest różnica między wspomnianym już skin tintem a podkładem czy nawet kremem BBSkin tint to bowiem kosmetyk, który łączy pielęgnację skóry z makijażem. Skin tinty występują w różnych postaciach: kremów nawilżających na dzień, kremów przeciwsłonecznych, a nawet serum. Ich cechą wspólną jest kolor produktu, który poza podstawowymi funkcjami pielęgnacyjnymi, wyrównuje kolor skóry i maskuje niedoskonałości, przebarwienia i zaczerwienienia. To właśnie dlatego skin tint jest świetnym zamiennikiem dla podkładu, szczególnie w okresie letnim, gdy myślimy o lekkich, oddychających formułach na upalne dni. 

Niektóre skin tinty, poza właściwościami nawilżającymi, wzbogacone są w różne składniki aktywne, które chronią przed słońcem, wygładzają zmarszczki czy rozjaśniają przebarwienia. Do tego, za sprawą delikatnej formuły dają też świeże, świetliste wykończenie, które odmładza i nadaje twarzy zrelaksowany wygląd. Bez wątpienia są więc numerem jeden w kwestii makijażu make up no make up

Najlepszy skin tint? Dla tego kosmetyku porzuciłam ciężki podkład kryjący

Produkt, który niemalże natychmiast stał się moim ulubieńcem i który pokochała moja (skłonna do niedoskonałości, tłusta) skóra to Futurist Skin Tint Serum od marki Estée Lauder. Znalazłam go w momencie, gdy szukałam nowego podkładu, zawiedziona kolejnym testem, który nie spełnił moich oczekiwań. Dziś mogę spokojnie powiedzieć, że po podkład więcej nie sięgnę – w skin tincie zakochałam się od pierwszego użycia. 

fot. archiwum prywatne

Skin Tint od marki Estée Lauder doskonale dopasowuje się do cery. Niweluje zaczerwienienia i wyrównuje koloryt skóry. Do tego dodaje jej bardzo naturalnego blasku. Nie ma tu mowy o efekcie maski czy niekomfortowym uczuciu na skórze po nałożeniu produktu. Wręcz przeciwnie. Często w ciągu dnia zapominam, że jestem pomalowana. 

Jako że jest to serum, w składzie produktu znajdziemy składniki pielęgnujące. Jakie?  Napar z olejków roślinnych, który odżywia i wzmacnia skórę. Zawiera oleje z nasion Meadowfoam, nagietka i dzikiej róży, które odpowiadają za trzymanie właściwego poziomu nawilżenia, łagodzenie podrażnień i zmiękczenie skóry. Dodatkowo kosmetyk pomaga chronić przed szkodliwym działaniem promieni UVA i UVB dzięki szerokiemu spektrum SPF 20. Skin tint znajdziecie w buteleczce z pipetą, która znacznie ułatwia aplikowanie produktu, a samo serum jest niezwykle wydajne. Ma lekką, wręcz wodnistą konsystencję i świetnie rozprowadza się na twarzy (ja używam do tego gąbeczki).

Zobacz także:

Futurist Skin Tint Serum Estée Lauder – opinie

Skuteczność produktu niewątpliwie zależy od preferencji oraz indywidualnych potrzeb skóry, stąd opisany przeze mnie skin tint może nie przypaść do gustu wszystkim. Wiele pozytywnych opinii na jego temat w sieci pozwala mi jednak wierzyć, że wielbicielek Futurist Skin Tint Serum od marki Estée Lauder jest więcej, niż jego przeciwniczek.

Kupiłam ten produkt za poleceniem sprzedawczyni. Wcześniej używałam EL innej wersji ale była dla mnie za ciężka. Podkład delikatnie nawilża, nie wchodzi w linie zmarszczek. Delikatny, płynny do wyrównania kolorytu cery – napisała użytkowniczka KaskaZe na stronie internetowej drogerii Sephora.

 

Ostatnio go pokochałam. Jest lekki i ma krycie od lekkiego do średniego. Ochrona przed słońcem jest oczywiście zaletą – napisała w recenzji Iza.

Serdecznie polecam. Produkt wydajny, świetnie się rozprowadza. Moc serum i lekko kryjącego podkładu – tak skin tint opisuje użytkowniczka mariaakom.