Starbucks właśnie podał tę informację do wiadomości publicznej - do 2020 roku sieć planuje całkowicie odejść od używania plastikowych słomek.
Dlaczego Starbucks rezygnuje z używania plastikowych słomek?
To kolejny gigant na rynku, który w imię prośrodowiskowych idei decyduje się na radykalną zmianę polityki. Ten gest ma w rzeczywistości podwójne dno: w jednej strony w perspektywie jest faktyczne odciążenie środowiska naturalnego od wszechobecnego zalewu plastikowych śmieci, a z drugiej jest ukłonem w stronę zaangażowanych klientów, warunkujących takimi zmianami swoją dalszą sympatię dla marki.
ZOBACZ TAKŻE: Unia Europejska planuje wprowadzić zakaz plastikowych słomek, naczyń i sztućców >>>
Zmiana będzie nieodwracalna – klienci w zamian za plastikowe słomki dołączane do napojów zostaną wyposażeni w specjalne przykrywki z dziubkiem, albo rurki wykonane z biodegradowalnych materiałów.
O co chodzi w akcji przeciwko używaniu słomek?
O co właściwie chodzi w całym zamieszaniu związanym z nagłym odejściem od plastiku? O realne zagrożenie dla środowiska. Dlatego po takie zmiany sięga coraz więcej korporacji: nie tak dawno takie decyzje podjął brytyjski i irlandzki McDonald's i linie lotnicze Alaska Airlines. Podobne regulacje zaczynają obowiązywać w kolejnych krajach Unii Europejskiej.
Dlaczego plastik jest zagrożeniem dla środowiska?
Choć plastik na tak ogromną skalę jak dziś jest w obiegu stosunkowo od niedawna, zdążył wyrządzić nieodwracalne szkody: w samych Stanach Zjednoczonych każdego dnia do koszy trafia 500 milionów zużytych plastikowych słomek. To bezpośrednio przekłada się na ponad 8 miliardów sztuk tego akcesorium zalegających na plażach na całym świecie. Same słomki to jednak szczyt góry lodowej, bo stanowią one zaledwie 0,025% z 8 milionów ton śmieci lądujących w oceanie. Jeśli liczby nie bardzo przemawiają Wam do wyobraźni dodamy, że góra śmieci zalegających w Oceanie Spojonym osiągnęła powierzchnię trzykrotnie większą, niż terytorium Francji.
Plastikowymi odpadami zagrożone są morskie zwierzęta, które je spożywają i którym te naruszają ciągłość ciała (słomki zalegają w ich przewodach pokarmowych powodując niewyobrażalne cierpienia i doprowadzając do powolnej agonii). W sieci krążą zdjęcia przedstawiające m.in. żółwie w zbitymi w nozdrza rurkami, które powoli je duszą.
Dlaczego warto zrezygnować z plastiku?
Jeśli dobrze się nad tym zastanowić, małe zmiany są w zasięgu ręki i od zaraz. Nawet jeśli nie szukaliście dotychczas informacji na ten temat, Instagram pęka w szwach od dobrych pomysłów na start. Jedne z największych piewczyń tej idei, czyli m.in. Areta Szpura (która razem z Karoliną Słotą tworzyła Local Heroes), czy Zosia Zborowska niestrudzenie dowodzą, że tak naprawdę to wcale nie przykry obowiązek, ale dobra zabawa i powód do dumy (a z czasem także poczucie misji). Co można zrobić, żeby przysłużyć się środowisku? Wystarczy tak jak dziewczyny w imię hasła zero waste zrezygnować z kupowania napojów w plastikowych butelkach i mieć ze sobą własne pojemniki wielorazowego użytku, a zamiast foliowych siatek sięgnąć po ich odpowiedniki z materiału albo grubszego papieru – na rynku jest sporo marek projektujących te wyżej wspomniane w dizajnerskiej wersji, które aż chce się nosić. Co jeszcze? Pałeczki do uszu, stirrery, czyli plastikowe patyczki do mieszania gorących napojów – wszystko jest kwestią świadomości i pilnowania własnych wyborów. A Wy, macie swój pierwszy krok za sobą?
Komentarze