Przyzwyczailiśmy się już, że odkąd Alessandro Michele przejął stery w domu mody Gucci, jego działania zaskakują. Psy zamiast modelek i modeli w sesji wizerunkowej czy kosmiczna kampania, przypominająca kadry z filmu science-fiction to tylko niektóre z niekonwencjonalnych zagrań projektanta. Kiedy myśleliśmy, że niewiele już może nas zdziwić, Alessandro zaprezentował nową kolekcję, która dosłownie wbiła nas w fotele. Nas i cały świat mody.

Gucci właśnie otworzyło swoją pierwszą restaurację! >>>

Pokaz Gucci na jesień-zimę 2018/2019 odbył podczas Milan Fashion Week. Kolekcję zatytułowano Cyborg, czyli organizm, którego funkcje życiowe są wspomagane przez urządzenia techniczne. Alessandro przedstawił wizję poszukiwania własnej tożsamości, umiejscowionej w czasach XXI wieku, kiedy nie sposób sprostać oczekiwaniom społeczeństwa i nikt już właściwie nie wie, co oznacza bycie „normalnym”.  Dziwna, kontrowersyjna, absurdalna... te słowa cisną się na usta po obejrzeniu kolekcji, która za sprawą niedorzecznych rekwizytów i kompilacją wielu bodźców, skłania do refleksji. To ten moment, kiedy każdy może interpretować modę na swój sposób.