OFF Festival 2024 – kiedy i gdzie?

Zainicjowany przez Artura Rojka OFF Festival obecny jest na polskiej scenie muzycznej od 2006 roku. Odbywa się na Śląsku i jest jedną z niewielu okazji, by napawać się muzyką offową. Każdego roku pojawiają się na nim zespoły i twórcy z całego świata, którzy za chwilę wyznaczać będą trendy w muzyce alternatywnej. Ten najbliższy odbędzie się w dniach 2-4 sierpnia 2024 (tradycyjnie w Dolinie Trzech Stawów, będącej częścią Katowickiego Parku Leśnego) i jak zapowiada, dyrektor artystyczny OFF Festivalu, Artur Rojek nie zabraknie na nim nieszablonowych artystów. 

OFF Festival 2024: line-up

OFF Festival 2024 powoli zaczyna odkrywać karty. Future Islands, Bakar, Puma Blue, Debby Friday, blackwinterweels oraz Jasper Tygner to pierwsi artyści, którzy potwierdzili udział w przyszłorocznej edycji festiwalu. Poznajcie ich bliżej.

Future Islands

Ujmujące melodie i ciepły, synthpopowy sound, który pulsuje podskórnym niepokojem, potęgowanym przez przejmujące teksty. Kwartet z Baltimore z charyzmatycznym frontmanem Samem Herringiem hipnotyzuje. Future Islands przyjadą do Katowic z nowym repertuarem, bo już w styczniu wydają siódmy album, zatytułowany „People Who Aren’t There Anymore”. Single zwiastują najlepszą płytę w karierze zespołu.

Bakar

Ma tanzańsko-jemeńskie korzenie, o sobie mówi, że jest z Camden. Miejska muzyka wielokulturowego Londynu płynnie przechodzi u niego w indierockowe refreny. A nawet popowe, jeśli wziąć pod uwagę to, jak bardzo są chwytliwe. W 2022 roku Bakar wydał debiutancki album „Nobody’s Home”, dzięki któremu został uznany za jedną z najciekawszych obietnic młodej sceny brytyjskiej, a w tym roku poprawił znakomitą płytą „Halo”. Pytany o plany odpowiada: „Po prostu chcę być wielki”. 

Zobacz także:

mat. prasowe

Puma Blue

Jacob Allen to pieśniarz i producent z Londynu, który samodzielnie nagrywa intymną muzykę, łączącą szeptaną, hipnotyzującą dramaturgię trip-hopu, emocjonalność Jeffa Buckley’a i głębię oraz swobodę starych ballad jazzowych. Na drugiej płycie Puma Blue, zatytułowanej „Holy Waters”, Allen zajmuje się głównie śmiercią, ale to materiał tak znakomity, że będzie miał długie życie.

mat. prasowe

Debby Friday

„Good Luck” to tytuł debiutanckiego albumu Debby Friday, ale nie może być mowy o szczęśliwym zrządzeniu losu. Sukces Kanadyjki, przypieczętowany najważniejszą tam nagrodą muzyczną Polaris Prize, to talent i praca oraz oryginalna wizja: elektroniki śmiałej, ale nie hermetycznej. Mówią, że to jak Sevdaliza pod rękę z Death Grips, porównują z Fatimą Al Qadiri i M.I.A. 

mat. prasowe

blackwinterwells

Digicore’owe emo-ballady o życiu i całej reszcie proponuje Kanadyjka Madeline Winter, wokalistka i producentka tworząca pod szyldem blackwinterwells, liderka kolektywu Helix Tears. „W chaosie i destrukcji tkwi piękno, czego dowodem są te błyszczące odłamki rozbitego kryształu” – czytamy w jednej z recenzji jej albumu „Crystal Shards” i tak mniej więcej to brzmi.

mat. prasowe

Jasper Tygner

Ten producent i kompozytor z Londynu na początku 2023 roku pojawiał się na listach artystów, na których warto zwrócić uwagę i już dziś wiadomo, że nie zawiódł oczekiwań, proponując autorską, melancholijną wariację na temat jungle, UK garage i dubstepu. „Off Season”, tegoroczna epka Jaspera Tygnera to muzyka, po którą zdecydowanie warto sięgnąć.

mat. prasowe