Największe światowe marki i domy mody stają się coraz bardziej otwarte na różnorodność. W kampaniach pojawiają się niewyretuszowane blizny czy rozstępy, z którymi zmaga się niemal każda z nas. Na zdjęciach goszczą kobiety o pełniejszych kształtach, które jeszcze do niedawna branża określiłaby jako „odbiegające od obowiązującego w świecie mody kanonu piękna”. Wraz z rozwojem idei i ruchu body positive popularne brandy zmieniają swoje podejście zarówno do modelek, jak i samych klientek. Ostatnio też coraz głośniej mówi się o osobach transpłciowych, które od lat były wykluczane przez niektóre firmy. Nie tak dawno świat obiegła informacja o transpłciowej Valentinie Sampaio, która nawiązała współpracę z Victoria’s Secret. Teraz, na podobną decyzję zdecydowała się jedna z najbardziej cenionych na świecie marek, czyli Chanel.
Modelka Theodora „Teddy” Quinlivan dwa dni temu na swoim Instagramie ogłosiła, że została nową twarzą Chanel Beauty i za razem pierwszą otwarcie transpłciową modelką, która współpracuje z marką. Nie jest to pierwsza kampania kosmetyczna w jej karierze, ale z pewnością jedna z ważniejszych. Pod reklamowym wideo Teddy zamieściła bardzo osobiste przesłanie, podzieliła się również ze swoimi obserwatorami tym, jak duże znaczenie ma dla niej jej nowa rola.
Nie płaczę już, gdy wszystko jest przygnębiające i smutne, ale czy to nie interesujące, kiedy ronimy łzy w chwilach triumfu?
– napisała modelka.
„To była dla mnie jedna z tych triumfalnych chwil płaczu. Całe moje życie było walką. Od konsekwentnego zastraszania w szkole, od dzieci, które grożą, że mnie zabiją, po szczegółowe zobrazowanie tego, jak to zrobią, bijącego mnie ojca, po negatywne reakcje z branży po publicznym wystąpieniu o seksualnej napaści w pracy... To było zwycięstwo, które sprawiło, że to wszystko było tego warte.
Quinlivan, nim wyjawiła, że jest transpłciowa (co miało miejsce w 2017 roku), chodziła po wybiegach marek takich jak Chanel, Louis Vuitton i Gucci. Od tego czasu nadal pojawia się w pokazach podczas Tygodni Mody, na okładkach magazynów takich jak Porter Magazine i L'Officiel. Występowała także w kampaniach kosmetycznych m.in. Milk Makeup czy Maison Margiela Fragrances.
Teddy Quinlivan skomentowała również swój udział w kampanii i napisała, że choć szła w dwóch pokazach Chanel, to kiedy ujawniła, że jest trans, była pewna, że to odbije się na jej przyszłości, a część marek zrezygnuje ze współpracy z nią. Modelka niespodziewała się, że zostanie twarzą Chanel Beauty, ale jest dumna z tego tytułu i cieszy się, że może w ten sposób reprezentować społeczność, do której przynależy.
Komentarze