Najlepszy krem na zimę – jaki powinien być?

Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, który kosmetyk to najlepszy krem na zimę, bowiem wszystko zależy od indywidualnych preferencji, jednak zdecydowanie powinien dostarczać skórze odpowiedniej dawki nawilżenia. 

Ochronna pielęgnacja zimowa, czyli taka, która pozwala skutecznie zabezpieczać skórę przed suchym powietrzem, niskimi temperaturami i wiatrem, musi być bogata w składniki odżywcze, witaminy i minerały, ale nie tylko. Warto zadbać o to, by kremie znalazły się komponenty odpowiadające za nawodnienie skóry o długotrwałym działaniu. Utrata wody sprawia, że cera szybciej się przesusza, staje się szorstka i ziemista. Do tego, absolutną podstawą jest regularność. Codzienna, sumienna pielęgnacja skóry sprawia, że niezależnie od pory roku skóra otrzymuje od nas wszystko, co najlepsze i potrzebne do tego, by prezentowała się po prostu pięknie.

Jesteśmy w różnym wieku i mamy różne typy cery, dlatego w naszym zestawieniu znajdziecie kremy na zimę, które (czasami bardzo mocno) się od siebie różnią. Do której z nas jest wam najbliżej? Sprawdźcie koniecznie!

Krem na zimę Katarzyny Dąbrowskiej, redaktorki naczelnej Glamour i Glamour.pl

Krem do twarzy na dzień Charlotte Tilbury Charlotte’s Magic Cream

Mam 46 lat i dobra pielęgnacja to podstawa dbania o urodę. Nawet najlepszy makijaż nie jest w stanie ukryć oznak nieprzespanej nocy lub zmęczenia. Krem Charlotte’s Magic Cream obiecuje w nazwie magię i cóż, muszę przyznać, że spełnia tę obietnicę. Charlotte Tilbury, założycielka marki, to jedna z najsławniejszych brytyjskich makeupistek i doskonale wie, że idealny krem pielęgnacyjny to klucz do sukcesu. I taki właśnie stworzyła. Różnicę zauważyłam już po tygodniu regularnego stosowania. Po pierwsze, moja skóra nabrała blasku. Po drugie, jej koloryt stał się zdrowszy, nabrała delikatnego brzoskwiniowego wykończenia. Po trzecie, na Magic Cream makijaż trzyma się doskonale. Dodatkowym atutem jest to, że krem zawiera filtr przeciwsłoneczny – 15 jest idealna na zimę. Jedynie cena może wydać się wysoka. Moim zdaniem jednak absolutnie oddaje jakość produktu. Dzięki, Charlotte!

Krem na zimę Karoliny Bujak, redaktorki prowadzącej Glamour.pl

Kultowy krem oliwkowy Ziaja

Krem oliwkowy Ziaja towarzyszy mi od wielu lat. Uwielbiam go za formułę, niezawodne działanie i... cenę. Jest wypełniony substancjami odżywczymi i witaminami, dzięki czemu rewelacyjnie odżywia, intensywnie nawilża i regeneruje skórę, przynosząc jej ukojenie tak bardzo potrzebne w okresie jesienno-zimowym. Doskonale sprawdza się w codziennej pielęgnacji – można śmiało reaplikować go w ciągu dnia i nakładać pod makijaż. Co ważne, zapobiega utracie wody i perfekcyjnie wygładza, sprawiając, że skóra wygląda zdrowo i promiennie.

Krem na zimę Xymeny Borowieckiej, wydawczyni Glamour.pl

Krem na dzień Lancôme Hydra Zen Anti-Stress

Przetestowałam setki kremów. O niektórych wolałabym zapomnieć, do innych wracam regularnie, bo nie znajduję dla nich lepszych zamienników. Tak właśnie mam z kremem Lancôme Hydra Zen. Uwielbiam go wersji podstawowej, jak i tej Anti-Stress, stworzonej dla posiadaczek i posiadaczy cery, na której pojawiają się coraz bardziej widoczne oznaki starzenia wywołane stresem i wpływem środowiska. Przepięknie pachnie, perfekcyjnie sprawdza się na dzień, jest genialny pod makijaż, ale również w wersji sauté. Dogłębnie nawilża, nawadnia, wygładza i zmiękcza skórę, a także chroni przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych (których zwłaszcza zimą nie brakuje). Co ważne, ma lekką formułę, która szybko się wchłania, nie pozostawia tłustej warstwy i uczucia lepkości. 

Krem na zimę Joanny Twaróg, Senior Multimedia Editor Glamour i Glamour.pl

Drunk Elephant Protini™ Polypeptide Cream

Drunk Elephant to jedna z moich ulubionych marek do pielęgnacji. Używam m.in. maseczki z kwasem azelainowym, kremu pod oczy, a nawet dezodorantu. Natomiast moim numerem jeden, który zajmuje honorowe miejsce w mojej kosmetyczce, jest krem do twarzy Protini™ Polypeptide Cream. Doskonale nawilża skórę, poza tym poprawia jej koloryt, wygładza, wzmacnia i ujędrnia. Jednocześnie jest bardzo delikatny – wiem, co mówię, bo należę do grona posiadaczek cery suchej, wrażliwej, do tego skłonnej do podrażnień. Nie byłabym sobą, gdybym nie wspomniała, że krem od Drunk Elephant sprawdził się nie tylko u mnie (25-latki), ale również u moich rodziców. A, co warto dodać, potrzeby pielęgnacyjne każdego z nas różnią się do siebie.

Zobacz także:

Krem na zimę Aleksandry Sil, redaktorki Glamour.pl

Żelowy krem do twarzy Charlotte Tilbury Charlotte's Magic Water Cream

Gdy niskie temperatury, bezlitosny zimny wiatr i suche powietrze w ogrzewanych pomieszczeniach dają mi się we znaki, lubię postawić na maksymalne nawilżenie. Niedawno znalazłam nowego ulubieńca, który zimą sprawdza się w nawet najbardziej ekstremalnych warunkach. Krem Charlotte's Magic Water Cream marki Charlotte Tilbury otula, nawadnia i łagodzi, a do tego zapewnia uczucie nawilżenia przez cały dzień. To prawdziwe pogotowie dla suchej skóry, które w dodatku pięknie pachnie, a buzia po nim jest miękka jak aksamit.

Krem na zimę Magdaleny Matuszek, redaktorki mody Glamour i Glamour.pl

Intensywnie nawilżający krem do twarzy Hydrance Avène UV-Riche

Nie wyobrażam sobie życia bez kremu nawilżającego, a zimą moja skóra szczególnie go potrzebuje. I to bardzo, bo naprawdę łatwo się przesusza. Intensywną dawkę nawilżenia zapewnia mi francuski krem do twarzy Hydrance Avène, którego formuła – nieco gęstsza niż te, po które sięgam latem – skutecznie zabezpiecza cerę przed utratą wody i chroni przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych. Dodatkowym plusem jest zawarty w kremie filtr SPF30, dzięki któremu niestraszne mi są promienie słoneczne odbijające się od śniegu. Dzięki temu kremowi na zimę (i nie tylko) zapomniałam, co znaczy szorstka i napięta skóra, a jednocześnie nie boję się o zatkane pory czy zaskórniki. Formuła Hydrance Avène jest gęsta, ale nie za gęsta – krem świetnie się wchłania i nie zapycha.

Przeczytajcie również: