Jego nazwisko jest obecnie jednym z najbardziej hot w Hollywood. I wcale nas to nie dziwi. Cillian Murphy, bo właśnie o nim mowa, oczarował jako J. Robert Oppenheimer w nowym filmie Christophera Nolana, przez co zrobiło się o nim naprawdę głośno. Bezbłędna rola w siedmiokrotnie nagrodzonym Oscarami filmie o amerykańskim fizyku podbiła serca kinomanów na całym świecie. Ba, Irlandczyk minionej nocy otrzymał wymarzoną przez wielu statuetkę w kategorii „Najlepszy aktor”, czym jedynie przypieczętował swój niewątpliwy sukces. Podczas wyjątkowego wieczoru aktorowi towarzyszyła jego żona Yvonne oraz dwóch synów: 17-letni Malachy i 16-letni Aran. Jeden z nich to wierna kopia ojca. Serio.

Cillian Murphy zabrał na Oscary dwóch synów. Jeden z nich to wierna kopia ojca

Cillian Murphy jest cichy i skryty, stroni od skandali i bardzo chroni swoją prywatność. Nie lubi ścianek i fotoreporterów, a do tego rzadko bierze udział w imprezach branżowych. Nie jest fanem mediów społecznościowych i nie wie, co to emoji. Ostatnie miesiące były więc zaprzeczeniem wszystkiego, do czego aktor jest przyzwyczajony – w końcu zarówno promocja filmu „Oppenheimer”, jak i głośny maraton rozdań nagród to ekstrawertyczne, obnażone z prywatności show. 

I choć irlandzki artysta nie lubi łączyć swojego życia osobistego i zawodowego, dla Oscarów zrobił wyjątek. Cillian Murphy pojawił się bowiem w Dolby Theater (gdzie od lat odbywają się Oscary) w towarzystwie najbliższych, czyli żony Yvonne oraz dwóch synów. 

fot. Getty Images / Emma McIntyre

Internauci i internautki niemalże natychmiast zauważyli, że synowie irlandzkiego aktora to wierne kopie ojca. Zdaniem użytkowników Twittera Aran (po lewej) wygląda identycznie, jak młody Cillian Murphy. Widzicie to podobieństwo? 

16-letni Aran odziedziczył jednak po ojcu nie tylko urodę, ale i talent. Nie tak dawno do sieci trafiła informacja, że chłopak podpisał kontrakt z hollywoodzką agencją talentów Sloane, Offer, Weber & Dern, którzy wcześniej pracowali z Ryanem Goslingiem, Willem Smithem i Angeliną Jolie. Ba, niedługo syn Cilliana Murphy'ego zaliczy swój filmowy debiut – Aran Murphy zagra bowiem w filmie (na podstawie książki o tym samym tytule) „Klara and The Sun” w reżyserii Taiki Waititiego. Czy to oznacza, że rośnie nam kolejne hollywoodzkie nepo baby?

 

Zobacz także: