Emilia Clarke zdobyła popularność dzięki jednej z głównych ról w najpopularniejszym serialu ostatnich lat. Aktorka przez 8 lat wcielała się w królową Daenerys Targaryen w Grze o Tron, która ostatnim sezonem pobiła rekord oglądalności. Widzowie kojarzą ją głównie z roli pięknej, wyniosłej i – jak się okazało – bezwzględnej władczyni, która urodziła i okiełznała 3 potężne smoki. Ale 32-letnia gwiazda ma na swoim koncie również inne produkcje. Mogliśmy ją oglądać m.in. w dramacie romantycznym Zanim się pojawiłeś, w którym zagrała główną rolę kobiecą u boku Sama Claffina. Okazało się, że Emilia Clarke kilka lat temu otrzymała bardzo interesującą propozycję. Reżyserka 50 twarzy Greya zapropnowała jej angaż w produkcji i główną rolę początkującej dziennikarki Anastasii Steele, która zakochuje się w przystojnym biznesmenie Christianie Greyu, mającym upodobania sado-maso w łóżku. Aktorka Gry o Tron wyznała, dlaczego odrzuciła tę propozycję.
Emilia Clarke miała zagrać Anastasię Steele w 50 twarzach Greya!
W wywiadzie dla serwisu Hollywood Reporter Emilia Clarke ujawniła, że miała szansę na rolę w dramacie erotycznym 50 twarzy Greya, nakręconym na podstawie bestsellerowych powieści E.L. James. Otrzymała propozycję od reżyserki Sam Taylor-Johnson, którą bardzo ceni. Była zmuszona jednak zrezygnować z roli Anastasii Steele. „Ostatni raz, kiedy pojawiłam się nago przed kamerą, był bardzo dawno temu, ale wciąż to jedyne pytanie, jakie ludzie mi zadają, tylko dlatego, że jestem kobietą. To denerwujące jak diabli, jestem tym zmęczona, ponieważ zrobiłam to dla mojej postaci – nie dlatego, żeby jakiś facet obczaił moje cycki, na litość boską”. Emilia Clarke obawiała się, że jeżeli przyjmie propozycję w 50 twarzach Greya, to zdefiniuje jej karierę w przyszłości. „Zagrałam minimalną ilość rozbieranych scen, a zaszufladkowano mnie do końca życia, więc jak mogłam się na to zgodzić, skoro cały film opiera się na zmysłowości, seksie i nagości”.