Iga Świątek w Miami Open 

W ostatnich dniach mogliśmy podziwiać piękną grę Igi Świątek podczas Miami Open. Nasza sportowczyni bierze udział w dorocznym turnieju tenisowym rozgrywanym na Florydzie. Podczas ostatniej konferencji prasowej, doszło do niecodziennej sytuacji, o które piszą media na świecie.

W trakcie spotkania z dziennikarzami, padło pytanie o sytuację Aryny Sabalenki. W nocy z poniedziałku na wtorek, rosyjskie i białoruskie media podały, że jej był partner, Konstantin Kolcow nie żyje. Hokeista wypadł z balkonu pokoju hotelowego w Miami. Policja prowadzi śledztwo w sprawie rzekomego samobójstwa, jednak nie ujawnia na razie żadnych informacji.

Nie, nie rozmawiałam z nią. Nie widziałyśmy się, ale z pewnością, kiedy się zobaczymy, złożę jej kondolencje – odpowiedziała podczas konferencji prasowej Iga Świątek. Tenisistka krótko i zwięźle odniosła się do sytuacji, z jaką mierzy się obecnie Sabalenka.

Chwilę później, jedna z dziennikarek chciała zadać kolejne pytanie, ale obsługa turnieju przerwała jej i uniemożliwiła wypowiedź. Jak się okazało, obawiano się, że chce kontynuować wątek śmierci Kolcowa. Organizatorzy konferencji poinformowali wcześniej media, żeby nie poruszać tego tematu podczas rozmowy z zawodniczkami. 

Aryna Sabalenka skomentowała śmierć byłego partnera

W środę Aryna Sabalenka zamieściła w mediach społecznościowych wpis, w którym podkreśliła, że mimo rozstania, Kolcow wciąż był dla niej bardzo ważny. Śmierć Konstantina to niewyobrażalna tragedia i chociaż nie byliśmy już razem, to mam złamane serce – wyznała.

Mimo tragedii, Białorusinka nie zrezygnowała z turnieju i weźmie udział w kolejnych rozgrywkach. Zapowiedziała jednak, że nie pojawi się na spotkaniach z mediami i nie będzie wypowiadała się na temat śmierci Kolcowa. 

Proszę o uszanowanie prywatności mojej i jego rodziny w tym trudnym czasie – apelowała w oświadczeniu. 

Konstantin Kolcow zginął w nocy z poniedziałku na wtorek. Według wstępnych informacji hokeista wypadł z balkonu hotelowego. Policja prowadzi śledztwo i nie ujawnia na razie żadnych szczegółów. Badany jest wątek rzekomego samobójstwa, funkcjonariusze sprawdzają również, czy w zdarzeniu nie brały udziału osoby trzecie. 

Była żona sportowca, Julia Michajłowa w rozmowie z mediami oświadczyła, że Konstantin nie chciał targnąć się na życie. Jej zdaniem, był to nieszczęśliwy wypadek. Wyznała, że Kolcow zarezerwował kolejne noclegi w innych hotelach oraz zapłacił za zakupy, których nie zdążył już odebrać. To znaczy, że nie miał zamiaru umierać. Wszystko oczywiście może uderzyć do głowy, ale nic nie wskazywało na tragedię – podkreślała.

Zobacz także: