Od debiutu Lizzo minęło już kilka lat. Zasłynęła nie tylko dzięki muzycznym hitom, które podbiły światowe listy przebojów, ale również promowaniu różnorodności i samoakceptacji w show-biznesie. Niestety. Gdy zdawało się, że artystka ugruntowała swoją pozycję w branży, pojawiły się wokół niej liczne kontrowersje. Na początku sierpnia ubiegłego roku tancerki, które występowały z nią w przeszłości, złożyły pozer zbiorowy przeciwko niej. Lista zarzutów okazała się naprawdę długa. Od nękania i dręczenia po body shaming. Gwiazda szybko odpowiedziała. Choć zaprzeczyła, jej (idealny) wizerunek mocno ucierpiał. Ostatnio autorka hitu „About Damn Time” znów o sobie przypomniała. Wydała emocjonujące oświadczenie, w którym zasugerowała, że kończy karierę.

Lizzo wydała emocjonujące oświadczenie

Oświadczenie Lizzo nie tylko zaskoczyło, ale również zaniepokoiło jej fanki oraz fanów. Główna zainteresowana całą sprawą przyznała, że czuje, że świat już jej nie chce. Oto pełna treść komunikatu, który wczoraj pojawił się na oficjalnym profilu piosenkarki na Instagramie.

Mam już dość tego, że wszyscy wciągają mnie w jakieś awantury zarówno w życiu jak i internecie. Chcę tylko tworzyć muzykę i uszczęśliwiać ludzi, pomóc światu stać się trochę lepszym. Jednak zaczynam czuć, że świat mnie nie chce. Ciągle sprzeciwiam się kłamstwom na mój temat i moich poglądów. Za każdym razem jestem obiektem żartów z powodu mojego wyglądu. Moja postać jest oceniana przez ludzi, którzy mnie nie znają i nie szanują mojego imienia. Nie pisałam się na to. ODCHODZĘ – oświadczyła Lizzo. 

Lizzo kończy karierę?

Niepokojące, pełne emocji oświadczenie Lizzo zostało przez wiele osób uznane za sugestię, że to koniec jej kariery. Na razie gwiazda milczy. To samo dotyczy jej managementu. Jeśli pojawią się nowe informacje w tej sprawie, poinformujemy was o tym.