Angelika Kucińska: To prawda, że w pandemii poprawiła się sytuacja zawodowa osób z niepełnosprawnościami?

Marta Hernik: To możliwe. W czasie pandemii w wielu firmach praca zdalna stała się dominującą formą wykonywania obowiązków zawodowych, również w obszarach, w których wcześniej nie rozważano takiej możliwości. Do tej pory część osób z niepełnosprawnościami nie podejmowała pracy, bo miała problemy z dojazdem do firmy lub budynek nie był przystosowany architektonicznie do potrzeb OzN. W pandemii pojawiło się zdecydowanie więcej ofert pracy z domu, co pozwoliło tej grupie aplikować na stanowiska, które wcześniej nie były dla nich dostępne, bo wymagały obecności w biurze.

Klaudia Kaniewska: W pandemii pojawiły się też możliwości zdalnych staży zawodowych, wprowadziło je u siebie kilku naszych partnerów. Dzięki temu osoby z niepełnosprawnościami z małych miast czy wsi mogły odbyć staż w korporacji, która ma siedzibę w dużym mieście. A taki staż pomaga w rozwoju zawodowym.

Co konkretnie oferuje aktywizuj.pl? Czym zajmujecie się w ramach tej inicjatywy?

Marta: W wielu rozmowach z beneficjentami, partnerami czy sponsorami naszej fundacji pojawiała się często refleksja, że brakuje miejsca, w którym osoby
z niepełnosprawnościami ruchowymi – bo do nich kierujemy ofertę – znalazłyby kompleksowe informacje o dofinansowaniach do protez, kursach zawodowych, możliwościach przekwalifikowania się, prawach pracowniczych OzN... Taki pełen pakiet bardzo potrzebnej i uporządkowanej wiedzy, także dla firm, dla pracodawców otwartych na pracowników z niepełnosprawnością. Na aktywizuj.pl publikujemy m.in. aktualności o ciekawych wydarzeniach czy projektach, a także ogłoszenia o pracę.

Osoba z niepełnosprawnością ruchową musi szukać ogłoszeń w specjalnych miejscach? Pracodawcę powinny interesować kompetencje, a nie niepełnosprawność.

Klaudia: Ogłoszenia skierowane do wybranej grupy są niezgodne z prawem, bo automatycznie wykluczają innych ludzi. W świetle prawa każda oferta pracy jest ofertą pracy adresowaną również do OzN. Można natomiast dołączyć do ogłoszenia zachętę dla osób z niepełnosprawnościami, zaproszenie do tego, żeby aplikowały. I fajnie, że pracodawcy, którzy są otwarci i chcą tworzyć różnorodne środowiska pracy, to robią. Z kolei dla osoby z niepełnosprawnością – szczególnie takiej, która szuka swojej pierwszej pracy – taka adnotacja w ogłoszeniu jest ważna, bo ośmielająca. OzN wie, że w tym miejscu pracy nic złego jej nie spotka.

Zobacz także:

Co w tym momencie najbardziej utrudnia osobom z niepełnosprawnością znalezienie zatrudnienia?

Klaudia: Wciąż jest sporo przeszkód. Pracodawcy najczęściej wskazują bariery architektoniczne. Tylko w praktyce jest to bardzo subiektywna kwestia. Pracodawca nierzadko boi się zatrudnić OzN, bo wydaje mu się, że miejsce pracy nie jest do tego przystosowane. Tymczasem może się okazać, że jego dostosowanie wymaga naprawdę małych zmian.

Marta: Często naprawdę chodzi o niuanse. Jeśli zatrudniamy osobę, która porusza się na wózku, to musimy pamiętać, żeby recepcja była odpowiednio nisko, bo wtedy pracująca tam osoba może np. podać klucze komuś na wózku, nie wychylając się. Obniżenie włączników światła czy przycisków do otwierania drzwi o 20 centymetrów pozwala korzystać z nich osobom niskorosłym czy poruszającym się na wózkach. Naprawdę nie mówimy tu o wielkich remontach.

Klaudia: Ja jestem osobą po amputacji, poruszam się dzięki protezie i kiedy trzy lata temu zaczynałam pracę w fundacji, nie potrzebowałam zmian w biurze. Mimo że siedziba fundacji mieści się na wysokim parterze, na który wchodzę schodami. Bardzo wiele osób z niepełnosprawnością ruchową nie potrzebuje specjalnego przystosowania miejsca pracy.

Klaudia, opowiesz swoją historię? Wracałaś na rynek pracy jako osoba z niepełnosprawnością?

Klaudia: Mam niepełnosprawność od dziecka, więc u mnie nie było powrotu na rynek, bo zaczynałam drogę zawodową już jako OzN. Zaczęłam szukać pierwszej pracy od razu po studiach. Trwało to pół roku – moim zdaniem długo. Wreszcie, dzięki jednej z krakowskich fundacji działających na rzecz OzN, dostałam się na staż, a potem zostałam zatrudniona u tego samego pracodawcy...

Marta: A później my w fundacji usłyszeliśmy, że jest taka perełka na rynku, i postanowiliśmy Klaudię przejąć. Szukaliśmy kogoś, kto zna się na temacie aktywizacji zawodowej OzN, zna prawo w tym zakresie, zna możliwości dofinansowania – to są właśnie kompetencje Klaudii, więc złożyliśmy jej ofertę. To też pokazuje, że jeśli jesteś dobry w tym, co robisz, to praca może przyjść do ciebie niezależnie od niepełnosprawności. Bo niepełnosprawność nie determinuje całego ciebie, jest tylko cechą, jak cierpliwość czy myślenie analityczne. Wchodząc na rynek pracy albo szukając zupełnie nowej posady, gdy chcesz coś
zmienić w swoim życiu zawodowym, bierzesz pod uwagę swoje mocne i słabe strony, żeby zobaczyć, w jakiej pracy się sprawdzisz, a w jakiej możesz mieć trudności. Właśnie tak należy traktować niepełnosprawność ruchową.

Dlaczego aktywizacja zawodowa OzN jest tak ważna? Co osobie z niepełnosprawnością daje praca?

Klaudia: Buduje ona nasze poczucie wartości. Poczucie, że mam wpływ na swoje życie, jest bardzo ważne dla osoby z niepełnosprawnością. To, że chodzę do pracy, sprawia, że czuję się częścią społeczeństwa. Nie czuję się inna. I nie zapominajmy o stabilizacji finansowej. OzN też potrzebują zarabiać pieniądze, zwłaszcza że ich koszty życia są często wyższe niż osób sprawnych. Wystarczy sprawdzić, ile kosztują leki, sprzęty ortopedyczne czy rehabilitacja. Owszem, osobie z niepełnosprawnością przysługuje renta, ale też chyba wszyscy się domyślają, jak niewielkie są to pieniądze.

A co na aktywizacji zawodowej OzN zyskuje sprawna część społeczeństwa?

Marta: Empatię. W środowiskach pracy, które są różnorodne, które nikogo nie wykluczają – i dotyczy to nie tylko osób z niepełnosprawnościami – możemy się wiele nauczyć od siebie nawzajem. W różnorodności i włączaniu tkwi wielka siła, dlatego taka otwarta postawa, również poza pracą, powinna być normą. To nasze wielkie marzenie.