Moje zimowe trio pielęgnacyjne bazuje na kosmetykach, których działanie świetnie się dopełnia i pozwala mi uzyskać najlepsze efekty. Jako posiadaczka suchej skóry mam z nią największy problem właśnie podczas najzimniejszej pory roku. Mroźne powietrze na zewnątrz i suche w ogrzewanych pomieszczeniach mocno daje się jej we znaki. Z tego powodu staram się codziennie na noc aplikować nie tylko krem. Pomimo że mam ulubione trio, to jednak cały czas testuję też nowe rozwiązania. Po części jest to moja praca, a po części po prostu lubię szukać nowych rozwiązań. Podczas aplikacji rozmaitych kosmetyków w różnych konfiguracjach odkryłam, że zimą powinnam nakładać krem na serum nawilżające. Dzięki temu moja skóra podczas codziennej rutyny dostaje dodatkowy zastrzyk nawilżenia, który jest jej tak potrzebny w tym trudnym czasie. W dodatku nie ograniczam się tylko do jednego kosmetyku. W tym momencie mam trzech faworytów, których mogę polecić do zimowej pielęgnacji. Każdy świetnie działa, a różnią się konsystencją, więc można wybrać najlepszą opcję dla siebie.

Kremowe serum nawilżające na zimę CeraVe

CeraVe nawilżające serum z kwasem hialuronowym to kosmetyk o bogatej konsystencji, który wydaje mi się wprost stworzony do zimowej pielęgnacji. Przez to, że jest kremowy i treściowy, mam wrażenie, że moja cera jest świetnie zaopiekowana. Aplikuję go jako pierwszy nawilżacz w mojej rutynie pielęgnacyjnej i drugi krok po myciu twarzy. Potem daję mu nawet 10 minut na wchłonięcie i dopiero zaczynam nakładać krem. W ten sposób dermokosmetyk ma szansę lepiej wniknąć w skórę i nie zaczyna się rolować pod wpływem dodatku kolejnej formuły. W swoim składzie nawilżające serum CeraVe ma do zaoferowania aż trzy aktywne komponenty. Dzięki nim skóra otrzymuje kompleksowe wsparcie, a więc dokładnie takie, jakiego potrzebuje w trudnym okresie zimowym. 3 kluczowe ceramidy odbudowują barierę hydrolipidową skóry i zapobiegają jej wysuszeniu. Dzięki temu kosmetyk pozwala jej wytworzyć swego rodzaju tarczę ochronną. Kwas hialuronowy nawilża, przywraca blask i ujędrnia skórę. Ich działanie uzupełnia pantenol. Ten koi, działa przeciwzapalnie, a do tego jeszcze wspiera proces regeneracji naskórka i intensywnie nawilża. Pomimo że serum CeraVe używam od niedawna, to już zaliczam do tych kosmetyków, które zimą dobrze sprawdzają się w pielęgnacji mojej suchej skóry.

 

 

Fot. archiwum prywatne

Żelowe serum nawilżające na zimę Drunk Elephant

Moje zimowe trio pielęgnacyjne otwiera Drunk Elephant B-Hydra™ Intensive Hydration Serum. Używam tego kosmetyku na oczyszczoną skórę twarzy. Jego żelowa konsystencja szybko się wchłania i pozwala dać mojej spragnionej cerze pierwsze nawodnienie, którego tak potrzebuje. Po 2-3 minutach jestem już w stanie aplikować krem. Nawilżająca baza, jako którą stosuję serum Drunk Elephant, ma w swojej formule wiele składników, które pokazują, z jakiego powodu działa tak dobrze. Za efekty, które oglądam na swojej skórze, odpowiadają przede wszystkim 3 składniki. Pierwszym z nich jest prowitamina B5, a więc humektant, który przyciąga nawilżenie i zatrzymuje je wewnątrz. Ten jeden składnik ma realny wpływ na to, żeby poprawić kondycję cery, a co za tym idzie również jej wygląd. Na tym jednak nie koniec. Swój udział w działaniu tego kosmetyku mają też ceramidy z ananasa. Te odpowiadają za poprawę struktury oraz kolorytu. Przyczyniają się do odzyskania przez skórę jej naturalnego blasku. Usieciowany kopolimer hialuronianu sodu, który zawarto w formule serum, ma mniejszą masę cząsteczkową niż kwas hialuronowy, dzięki temu dociera do głębszych warstw skóry. Razem działają jeszcze skuteczniej.

 

Zobacz także:

 

Fot. archiwum prywatne

Płynne serum nawilżające na zimę Kiehl’s

Na liście najlepszych kosmetyków do pielęgnacji, które trafiły do mojej kosmetyczki w 2023 roku, znalazło się też serum nawilżające Kiehl’s Ultra Pure High-Potency. Ten kosmetyk poznałam zaledwie kilka miesięcy temu. Zaczęłam go zatem używać jeszcze przed nadejściem zimy. Teraz jestem w trakcie drugiego opakowania i stwierdzam, że moja skóra potrzebuje jego obecności najbardziej właśnie podczas najzimniejszej pory roku. Włączenie go do wieczornej rutyny pielęgnacyjnej pozwala mi na dodatkowe nawilżanie bardzo przesuszonej i spragnionej skóry. Efekty, które dają wszystkie kosmetyki przedstawione w tym artykule, są porównywalne. Serum Kiehl’s Ultra Pure High-Potency różni się jednak konsystencją. Jest najbardziej wodniste i bardzo szybko się wchłania. Dzięki temu nie trzeba długo czekać z aplikacją kremu do twarzy. Można też szybko poczuć i zobaczyć efekty jego działania. W tym przypadku nie mam do czynienia z długim składem. Za efekty odpowiada bowiem obecność 1,5% kwas hialuronowy. To właśnie on przede wszystkim nawilża skórę, a przy okazji ma też działanie ujędrniające.

 

 

Fot. archiwum prywatne